Dosyć dużo czasu zajęło mi nauczenie Tajgi kolejnej sztuczki -"łapki". Polega ona na tym, że psina kładzie swoje przednie łapy na moje stopy i w ten sposób idziemy. Tj nie mogła na początku zrozumieć co ma zrobić z łapkami, ale w końcu udało mi się jej to dobrze wytłumaczyć :-) Na razie jestem zadowolona z efektu, ale na pewno dopracujemy jeszcze tą sztuczkę. Obecnie wygląda ona u nas tak:
Ostatnio zabrałam się za robienie polarowych szarpaków, bo Tajga bardzo łatwo je niszczy, a ja często gubię jej zabawki - własnoręczne robienie takich szarpaków wychodzi taniej (ok. 4 zł na jeden, długi).
Pozdrawiamy :)
O,w końcu muszę zabrać się za tą sztuczkę. Bardzo fajnie Wam idzie! :)
OdpowiedzUsuńJa wolę robić sama szarpaki, o wiele bardziej się opłaca :D
Gratulacje za opanowanie "łapek", wygląda to super i pewnie nie jest tak łatwo się ich nauczyć. Fajnie, że robisz zabawki dla Tajgi własnoręcznie, na pewno dają więcej satysfakcji niż te kupne, ale odczuwa się też większy zawód gdy już się zużyją ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOgromne gratulacje :D Fajny szarpaczek :>
OdpowiedzUsuńPisz częściej! :P
| http://mundkowaferajna.blogspot.com |
Świetnie wam idzie! I wcale nie wolno, nie narzekaj :3
OdpowiedzUsuńOgromne gratulacje :D
OdpowiedzUsuńhttp://aussie-dog-world.blogspot.com/
Pozdrawiamy: D&K :-)
Super jest ta sztuczka ;) a własnoręczne robienie szarpaczków to fajna sprawa ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Sztuczka świetna, a pomysł na robienie szarpaków rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńBaddy uwielbia szarpaki. :D posiadamy dwa,jeden robiony przeze mnie ale szczerze niemal nie używany,a drugi dostaliśmy od dziewczyny z Labradorowego forum.szarpak od niej jest świetny,wytrzymuje wszelkie wariacje i szarpanie,nawet Baddy'ego z jego psimi przyjaciółmi.
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy
Ola i Baddy !
Wow, wow, świetnie wam to idzie :D
OdpowiedzUsuńZazdroszcze, że umiesz robić szarpaki, mi to nie wychodzi xD