Poszłyśmy rano do weterynarza, baaaardzo się bałam. Pani przebadała Tajgę, pytała się nas o jej zachowanie, a potem powiedziała, że możemy już iść (JUŻ?!?). Chciałam zostać, być podczas tej operacji chociażby w poczekalni, ale Pani się nie zgodziła. Już miałam się żegnać z psiną, kiedy przypomniało mi się o wykupieniu dodatkowych badań. Kupiłam badanie RTG (klatki piersiowej). Pani powiedziała, że jeśli coś ją zaniepokoi po zobaczeniu zdjęć z badania to zadzwoni ok. 12, a jeżeli wszystko będzie dobrze to dopiero między 14 a 16.00 jak już Tajga będzie wstawała. Czekałam, czekałam... te kilka godzin w niczym nie różniło się od wieczności. Miałam nadzieję, że nie będę musiała odbierać telefonu w okolicach południa. Niestety chwilę przed 12.00 zadzwonił. Pani powiedziała, że mogę już odebrać psa, bo nie może mieć narkozy- nie wiadomo czy serce ją wytrzyma! Zaczęłam panikować i błyskawicznie przyjechałam do przychodni. Tajga jak mnie zobaczyła to zaczęła świrować :) Pani pokazała mi zdjęcia z RTG i powiedziała, że psina ma za wielkie serce ( szkoda, że to nie była metafora :/ ) - prawa komora serduszka jest za duża, ma nieprawidłowy rytm bicia serca. Nie mogła jej zrobić operacji, bo nie wiadomo, czy po takim ryzyku, jakie niesie ze sobą narkoza, obudziłaby się.
Teraz musimy jechać do kardiologa. Wolę nie myśleć co by było, gdybym nie wykupiła dodatkowego badania.
Jestem trochę zaskoczona, bo Tajgula NIGDY nie miała objawów chorób serca, dlatego mam nadzieję, że to nic poważnego. Sterylizacji nie zrobimy już na 100 % .
Co jeszcze u nas?
Wszystko dobrze, Tajga biega, skacze... czyli norma :-)
Dobrze, że Ci się przypomniało o badaniu :)
OdpowiedzUsuńA są na to jakieś leki? Jeśli tak to warto leczyc :D
http://okruszek-moj-psi-przyjaciel.blogspot.com/
POZDRAWIAMY H&O
o jeny to fatalnie.dodatkowo sterylizacja to wielki plus dla psa,strasznie głupio wyszło,ale dobrze że skończyło to się tak,a nie inaczej.
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy
Ola i Baddy.
Dlatego weterynarze powinni sami ubiegać się o dodatkowe badanie psa, przed podaniem narkozy itp. Na szczęście Ty to zrobiłaś i całe szczęście. :)
OdpowiedzUsuńBędziecie musiały jakoś sobie poradzić bez sterylizacji. :)
Dobrze, że pomyślałaś o dodatkowych badaniach. Będę o tym pamiętać przy sterylizacji Loli (w styczniu). :)
OdpowiedzUsuńP.s. Polecam wyłączyć weryfikację obrazkową bo jest trochę wkurzająca :P
Będę trzymała kciuki :D Mam nadzieję, że nie będziesz miała takich niespodzianek jak ja i wszystko pójdzie dobrze!
UsuńDobrze, że wykupiłaś jej jednak to badanie :) Oraz, że może biegać i robić super voulty :D
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze :)
Ojej, dobrze, że jednak zdecydowałałaś się na to badanie... Bo gdyby coś poszło nie tak... ;(
OdpowiedzUsuńJejciu, jaka Tajdżi jest skoczna! :o Super voultuje ;3
Pozdrawiamy, i życzymy zdrowia! H&R
Jeśli serce wyglądało na tyle niefajnie, że nie można było przeprowadzić zabiegu, to co z większymi aktywnościami? Rozmawiałaś o tym z wetką?
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak wyszło, dużo zdrówka! :)
Na razie nie muszę jej zmniejszać aktywności, bo psina nie reaguje na tą wadę, mimo wszystko częściej robię jej przerwy np. podczas biegania ;) Więcej będę wiedziała jak zrobimy jej echo serca.
UsuńO kurczę ;/ mam nadzieje, że nie będzie związanych z tym komplikacji
OdpowiedzUsuńZdrówka i jeszcze raz zdrówka!
Piękne vaulty ;)
Zdrowiej Tajdżi! Jak widać masz za wielkie i dobre serduszko na to małe ciałko :c Trzymamy kciuki! A vaulty suuuuuper!
OdpowiedzUsuńWasze Aj&Lcz ♥
Całe szczęście że zrobiłaś to badanie :)
OdpowiedzUsuńŚliczna psina! Obserwuję i zapraszam do mnie :)
http://mojprzyjaciel-pies.blogspot.com/
Tajga miała ogromne szczęście, że wykupiłaś to badanie!
OdpowiedzUsuńDobrze, że Ci się na koniec przypomniało :)
Pozdrawiam!
Całe szczęście, że się udało! Będziemy wpadać częściej
OdpowiedzUsuń