Dosyć dużo czasu zajęło mi nauczenie Tajgi kolejnej sztuczki -"łapki". Polega ona na tym, że psina kładzie swoje przednie łapy na moje stopy i w ten sposób idziemy. Tj nie mogła na początku zrozumieć co ma zrobić z łapkami, ale w końcu udało mi się jej to dobrze wytłumaczyć :-) Na razie jestem zadowolona z efektu, ale na pewno dopracujemy jeszcze tą sztuczkę. Obecnie wygląda ona u nas tak:
Ostatnio zabrałam się za robienie polarowych szarpaków, bo Tajga bardzo łatwo je niszczy, a ja często gubię jej zabawki - własnoręczne robienie takich szarpaków wychodzi taniej (ok. 4 zł na jeden, długi).
Pozdrawiamy :)