Rok 2013 zawsze będę wspominała pozytywnie. W lutym, dzięki
Zosi, dowiedziałam się o obozie z psem w Tułowicach. Na obozie poznałam wielu wspaniałych ludzi, o których nigdy nie zapomnę.
Niektóre obozowiczki przywiozły własnoręcznie zrobione hopki, miałyśmy nawet tunel :D Właśnie tam po raz pierwszy Tajga zobaczyła "tor agility" ^^ Byłam zachwycona tym, jak dobrze sobie radziła.
Tak wygladał jeden z pierwszych jej przebiegów (wtedy byłam jeszcze bardziej nieogarnięta, o czym świadczą moje liczne upadki :D) :
Po długich namowach rodziców i pomocy
Asji zapisałam się na treningi do
Pauli Gumińskiej. Chodzimy tam od września, czyli ponad 5 miesięcy (14 treningów). Jestem bardzo dumna z Tajdżi, tym bardziej, gdy widzę jak się cieszy, kiedy idziemy na agility.
Tak wyglądał nasz najlepszy przebieg na poprzednim treningu (Asja dziękujemy za filmik! <3 )- 6.01.14r.:
Tajga nie jest szybka, a ja wciąż gubię się na torze (jestem wiecznie nieogarnięta), ale lubimy tak spędzać czas, a to jest chyba najważniejsze :D
Znajomy niedawno zaadoptował szczeniaczka (8 tyg.) ze schroniska, Nala jest cudna!
Jak rzucaliśmy suniom piłkę to tylko Tajga biegła, żeby ją złapać, zaś Nala biegła za Ti Dżejem ;D
|
Im nie da się zrobić wspólnego, OSTREGO zdjecia :c |
Pozdrawiamy w Nowym Roku!