piątek, 17 stycznia 2014

O tym jak zamieszkałam z Księżniczką - 5 lat

Dzisiejszy dzień jest dla mnie szczególny, bo 17.01.2009r. w Piaskach pod Poznaniem na świat przyszły 4 suczki rasy Border Terrier. Psinki były radosne, bardzo szybkie i niezwykle urokliwe. Trzy z nich były grubiutkie- typowe szczeniaczki "pulpety",zaś jedna była chuda i poruszała się z gracją, dlatego jak pojechałam z rodziną zobaczyć szczeniaki nazwałam ją Księżniczką. Z tej wspaniałej gromadki mogliśmy wybrać tylko jednego psa, który zostanie naszym przyjacielem, członkiem rodziny. Byłam totalnie niezdecydowana, jedyne czego byłam pewna to, to że  nie chcę tej Księżniczki. Jak się okazało, w życiu niczego nie mozemy być pewni! Wybraliśmy właśnie TEGO szczeniaczka, taką księżniczkowatą sunię, której oczy były po prostu wyjątkowe.
W pierwszym dniu ^^


Należę do ludzi, którzy wierzą w przeznaczenie. 17 stycznia to także data urodzin mojego taty... a takie coś nie jest już przypadkiem! Dlatego wybrałam moją wyjątkową sucz. Od pierwszych dni z nią uważam, że nie mogłam trafić lepiej! <3 


Tajga kończy dzisiaj 5 lat! Jest bardzo sprytną i przebiegłą sunią, która nie toleruje nudy.
Przez długi czas się poznawałyśmy, a teraz, po 5 latach, znamy siebie nawzajem... prawie na pamięć <3


poniedziałek, 13 stycznia 2014

Agility

Rok 2013 zawsze będę wspominała pozytywnie. W lutym, dzięki Zosi, dowiedziałam się o obozie z psem w Tułowicach. Na obozie poznałam wielu wspaniałych ludzi, o których nigdy nie zapomnę.
Niektóre obozowiczki przywiozły własnoręcznie zrobione hopki, miałyśmy nawet tunel :D Właśnie tam po raz pierwszy Tajga zobaczyła "tor agility" ^^ Byłam zachwycona tym, jak dobrze sobie radziła.
Tak wygladał jeden z pierwszych jej przebiegów (wtedy byłam jeszcze bardziej nieogarnięta, o czym świadczą moje liczne upadki :D) :

Po długich namowach rodziców i pomocy Asji zapisałam się na treningi do Pauli Gumińskiej. Chodzimy tam od września, czyli ponad 5 miesięcy (14 treningów). Jestem bardzo dumna z Tajdżi, tym bardziej, gdy widzę jak się cieszy, kiedy idziemy na agility.
Tak wyglądał nasz najlepszy przebieg na poprzednim treningu (Asja dziękujemy za filmik! <3 )- 6.01.14r.:
Tajga nie jest szybka, a ja wciąż gubię się na torze (jestem wiecznie nieogarnięta), ale lubimy tak spędzać czas, a to jest chyba najważniejsze :D
Znajomy niedawno zaadoptował szczeniaczka (8 tyg.) ze schroniska, Nala jest cudna!
Jak rzucaliśmy suniom piłkę to tylko Tajga biegła, żeby ją złapać, zaś Nala biegła za Ti Dżejem ;D
Im nie da się zrobić wspólnego, OSTREGO zdjecia :c


Pozdrawiamy w Nowym Roku!