Agility ćwiczyłyśmy pod okiem Pauli Gumińskiej, a frisbee z Anią Radomską... było CUDOWNIE!
Fot. Wiola Siwek |
Jeśli chodzi o agility, to na obozie nauczyłyśmy się (no prawie) dwóch nowych przeszkód, które są nam potrzebne do biegania w zerówkach- tunel miękki i kładka!
Kiedyś Tajga bała się tunelu miękkiego, a teraz widać znaczną poprawę - tyko jeszcze musi mieć zrobiony mały otwór ("światełko w tunelu"), żeby czuć się pewniej ;-)
Fot. Wiola Siwek |
Na sesjach frisbee pracowałyśmy nad aportem do ręki na zabawkę... Biorąc pod uwagę, że mój genialny piesek jest terrierem, łatwo nie było. Dwie pierwsze sesje wyglądały mniej więcej tak:
Tajga: myślisz, że jesteś bardziej uparta ode mnie?Phi!
Ja: Tak. Przynieś!
Tajga: NIGDY.
Ja: Przynieś.
*5 minut później*
Ja: Tajga, proszę, przynieś! Taaaajdżi!
Tajga: Nie... o, mam pomysł! Zrobię siku!
*5 minut później*
Ja: Tajga, błagam, przynieś! TAJGA!
*chwilę później*
Tajga: No dobra, przyniosę.
Byłam naprawdę załamana po tych treningach. Na trzeciej sesji trochę zmieniłyśmy sposób prośby o aport, czego efekt było widać kolejnego dnia, na krótkiej rundzie tossa- Tj baaardzo ładnie przynosiła dysk. Rzuciłam jej 3 razy, z czego do złapania były dwa rzuty- złapała tylko ostatni, ale jak! Cztery łapki w górze i 2,5pkt <3
Fot. Wiola Siwek |
Od razu po powrocie z Annówki dręczyłam pozostałych obozowiczów, żeby wysłali mi filmiki, które nakręcili podczas tych pięciu dni i... udało mi się zrobić obozowy filmik! Zapraszam do oglądania :D
A teraz kilka zdjęć mojego autorstwa ;-)
Wiola&Harry |
Honda |
Lucy |
Wena |
I znowu.. Wełna |
Cash |
Sisi |
Shadow |
Po raz trzeci- Wena |